Synopsa Ewangelii [1-24 grudnia]
|
11 grudnia wersetów do przeczytania: 187 |
D. Trzeci rok działalności Jezusa („Rok sprzeciwu”) |
III. Przygotowanie apostołów na koniec |
1. Wyznanie Piotra |
Mateusz 16,13-20 |
Marek 8,27-30 |
Łukasz 9,18-20 |
Jan |
[13] A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swoich uczniów: Za kogo mnie, Syna Człowieczego, uważają ludzie? [14] A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. [15] I zapytał ich: A wy za kogo mnie uważacie? [16] Szymon Piotr odpowiedział: Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego. [17] Wtedy Jezus powiedział do niego: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie objawiły ci tego ciało i krew, ale mój Ojciec, który jest w niebie. [18] Ja ci też mówię, że ty jesteś Piotr, a na tej skale zbuduję mój kościół, a bramy piekła go nie przemogą. [19] I tobie dam klucze królestwa niebieskiego. Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. [20] Wtedy przykazał swoim uczniom, aby nikomu nie mówili, że on, Jezus, jest Chrystusem. | [27] Wtedy Jezus poszedł ze swymi uczniami do wiosek należących do Cezarei Filipowej, a w drodze pytał swoich uczniów: Za kogo mnie ludzie uważają? [28] A oni mu odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za jednego z proroków. [29] Wtedy zapytał ich: A wy za kogo mnie uważacie? A Piotr mu odpowiedział: Ty jesteś Chrystusem. [30] I przykazał im, aby nikomu o nim nie mówili. | [18] I stało się tak, że kiedy modlił się na osobności, a byli z nim uczniowie, zapytał ich: Za kogo mnie ludzie uważają? [19] A oni odpowiedzieli: Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni mówią, że zmartwychwstał któryś z dawnych proroków. [20] I powiedział do nich: A wy za kogo mnie uważacie? A Piotr odpowiedział: Za Chrystusa Bożego. | |
2. Jezus pierwszy raz zapowiada swoją śmierć |
Mateusz 16,21-23 |
Marek 8,31-33 |
Łukasz 9,21-22 |
Jan |
[21] I odtąd zaczął Jezus tłumaczyć swoim uczniom, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych, od naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstać. [22] A Piotr, wziąwszy go na bok, zaczął go strofować, mówiąc: Zmiłuj się nad sobą, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie. [23] Lecz on odwrócił się i powiedział do Piotra: Odejdź ode mnie, szatanie! Jesteś dla mnie zgorszeniem, bo nie pojmujesz tego, co Boże, ale to, co ludzkie. | [31] I zaczął ich nauczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć i zostać odrzucony przez starszych, naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a po trzech dniach zmartwychwstać. [32] A mówił to otwarcie. Wtedy Piotr, wziąwszy go na bok, zaczął go strofować. [33] Lecz on odwrócił się, spojrzał na swoich uczniów i zgromił Piotra, mówiąc: Odejdź ode mnie, szatanie, bo nie pojmujesz tego, co Boże, ale to, co ludzkie. | [21] Ale on surowo ich napomniał i nakazał, aby nikomu tego nie mówili. [22] I powiedział: Syn Człowieczy musi wiele cierpieć i zostać odrzucony przez starszych, naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstać. | |
3. Prawdziwe uczniostwo |
Mateusz 16,24-27 |
Marek 8,34-38 |
Łukasz 9,23-26 |
Jan |
[24] Wtedy Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyprze samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną. [25] Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mojego powodu, znajdzie je. [26] Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na swojej duszy poniósł szkodę? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? [27] Syn Człowieczy przyjdzie bowiem w chwale swego Ojca ze swoimi aniołami i wtedy odda każdemu według jego uczynków. | [34] Potem przywołał do siebie lud wraz ze swoimi uczniami i powiedział do nich: Ktokolwiek chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną. [35] Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mojego powodu i dla ewangelii, ten je zachowa. [36] Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na swojej duszy poniósł szkodę? [37] Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? [38] Kto się bowiem wstydzi mnie i moich słów wobec tego pokolenia cudzołożnego i grzesznego, tego i Syn Człowieczy będzie się wstydził, gdy przyjdzie w chwale swego Ojca ze świętymi aniołami. | [23] Mówił też do wszystkich: Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyprze samego siebie, niech bierze swój krzyż każdego dnia i idzie za mną. [24] Kto bowiem chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mojego powodu, ten je zachowa. [25] Bo cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeśli samego siebie zatraci lub szkodę poniesie? [26] Kto bowiem wstydzi się mnie i moich słów, tego Syn Człowieczy będzie się wstydził, gdy przyjdzie w chwale swojej, Ojca i świętych aniołów. | |
4. Wkrótce nadejdzie królestwo Boże |
Mateusz 16,28 |
Marek 9,1 |
Łukasz 9,27 |
Jan |
[28] Zaprawdę powiadam wam: Są wśród stojących tutaj tacy, którzy nie zakosztują śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w swoim królestwie. | [1] I mówił im: Zaprawdę powiadam wam, że niektórzy z tych, co tu stoją, nie zakosztują śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy. | [27] Ale zapewniam was: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zakosztują śmierci, dopóki nie ujrzą królestwa Bożego. | |
5. Przemienienie Jezusa |
Mateusz 17,1-9 |
Marek 9,2-10 |
Łukasz 9,28-36 |
Jan |
[1] A po sześciu dniach wziął Jezus Piotra, Jakuba i Jana, jego brata, i wprowadził ich na wysoką górę, żeby byli na osobności. [2] I został przemieniony przed nimi: jego oblicze zajaśniało jak słońce, a jego szaty stały się białe jak światło. [3] A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, którzy z nim rozmawiali. [4] Wtedy Piotr powiedział do Jezusa: Panie, dobrze nam tu być. Jeśli chcesz, postawimy tu trzy namioty: jeden dla ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. [5] Kiedy on jeszcze mówił, oto jasny obłok zacienił ich, a z obłoku rozległ się głos: To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie, jego słuchajcie. [6] Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się bali. [7] Wtedy Jezus podszedł, dotknął ich i powiedział: Wstańcie, nie bójcie się. [8] Oni zaś, podniósłszy oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. [9] A gdy schodzili z góry, Jezus im przykazał: Nikomu nie mówcie o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. | [2] A po sześciu dniach Jezus wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i wprowadził ich samych na wysoką górę, żeby byli na osobności. I przemienił się przed nimi. [3] A jego szaty stały się lśniące i bardzo białe, jak śnieg, jak żaden folusznik na ziemi nie potrafi wybielić. [4] I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. [5] Wtedy Piotr powiedział do Jezusa: Mistrzu, dobrze nam tu być. Postawmy więc trzy namioty: jeden dla ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. [6] Nie wiedział bowiem, co ma powiedzieć, gdyż byli przestraszeni. [7] I pojawił się obłok, który ich zacienił, a z obłoku rozległ się głos: To jest mój umiłowany Syn, jego słuchajcie. [8] A nagle, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli obok siebie, tylko samego Jezusa. [9] A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie mówili o tym, co widzieli, aż Syn Człowieczy powstanie z martwych. [10] I zachowali te słowa dla siebie, rozprawiając między sobą, co znaczy powstać z martwych. | [28] W jakieś osiem dni po tych mowach wziął ze sobą Piotra, Jana i Jakuba i wszedł na górę, aby się modlić. [29] A gdy się modlił, zmienił się wygląd jego oblicza, a jego szaty stały się białe i lśniące. [30] A oto rozmawiało z nim dwóch mężów. Byli to Mojżesz i Eliasz. [31] Ukazali się oni w chwale i mówili o jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie. [32] A Piotra i tych, którzy z nim byli, zmógł sen. Gdy się obudzili, ujrzeli jego chwałę i tych dwóch mężów, którzy z nim stali. [33] Kiedy oni od niego odeszli, Piotr powiedział do Jezusa: Mistrzu, dobrze nam tu być. Postawmy więc trzy namioty: jeden dla ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Nie wiedział bowiem, co mówi. [34] A gdy on to mówił, pojawił się obłok i zacienił ich. I zlękli się, kiedy oni wchodzili w obłok. [35] I rozległ się głos z obłoku: To jest mój umiłowany Syn, jego słuchajcie. [36] Gdy zaś ten głos się rozległ, okazało się, że Jezus jest sam. A oni milczeli i w tych dniach nikomu nie mówili nic o tym, co widzieli. | |
6. Eliasz i Jan Chrzciciel |
Mateusz 17,10-13 |
Marek 9,11-13 |
Łukasz |
Jan |
[10] I pytali go jego uczniowie: Dlaczego więc uczeni w Piśmie mówią, że najpierw ma przyjść Eliasz? [11] A Jezus im odpowiedział: Istotnie, najpierw przyjdzie Eliasz i wszystko odnowi. [12] Lecz mówię wam, że Eliasz już przyszedł, jednak nie poznali go, ale zrobili z nim, co chcieli. Tak i Syn Człowieczy dozna od nich cierpień. [13] Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu. | [11] I pytali go: Dlaczego uczeni w Piśmie mówią, że najpierw ma przyjść Eliasz? [12] A on im odpowiedział: Istotnie, najpierw przyjdzie Eliasz i wszystko odnowi, a jak jest napisane o Synu Człowieczym, że musi wiele cierpieć i za nic być poczytany. [13] Ale mówię wam, że Eliasz już przyszedł i zrobili z nim, co chcieli, jak jest o nim napisane. | | |
7. Uzdrowienie chłopca od złego ducha |
Mateusz 17,14-18 |
Marek 9,14-27 |
Łukasz 9,37-43a |
Jan |
[14] A gdy przyszli do tłumu, podszedł do niego pewien człowiek, upadł przed nim na kolana; [15] I powiedział: Panie, zmiłuj się nad moim synem, bo jest obłąkanym i bardzo cierpi. Często bowiem wpada w ogień i często w wodę. [16] Przyprowadziłem go do twoich uczniów, ale nie mogli go uzdrowić. [17] A Jezus odpowiedział: O pokolenie bez wiary i przewrotne! Jak długo będę z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie mi go tutaj. [18] I zgromił Jezus tego demona, i wyszedł z niego. Od tej chwili chłopiec był zdrowy. | [14] A przyszedłszy do uczniów, zobaczył wielki tłum wokół nich oraz uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi. [15] Wszyscy ludzie, gdy tylko go zobaczyli, zdumieli się i przybiegłszy, witali go. [16] I zapytał uczonych w Piśmie: O czym rozprawiacie z nimi? [17] A jeden z tłumu odpowiedział: Nauczycielu, przyprowadziłem do ciebie mego syna, który ma ducha niemego. [18] Ten, gdziekolwiek go chwyci, szarpie nim, a on się pieni, zgrzyta zębami i schnie. I mówiłem twoim uczniom, aby go wypędzili, ale nie mogli. [19] A on mu odpowiedział: O pokolenie bez wiary! Jak długo będę z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie go do mnie. [20] I przyprowadzili go do niego. A gdy tylko go zobaczył, zaraz duch nim szarpnął, a on upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach. [21] Jezus zapytał jego ojca: Od jak dawna mu się to zdarza? A on odpowiedział: Od dzieciństwa. [22] I często wrzucał go w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Ale jeśli możesz coś zrobić, zlituj się nad nami i pomóż nam. [23] Jezus mu powiedział: Jeśli możesz wierzyć. Wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy. [24] I natychmiast ojciec tego chłopca zawołał ze łzami: Wierzę, Panie! Pomóż mojej niewierze! [25] A Jezus, widząc, że ludzie się zbiegają, zgromił ducha nieczystego, mówiąc: Duchu niemy i głuchy! Rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź. [26] Wtedy duch krzyknął i szarpiąc nim gwałtownie, wyszedł. A chłopiec wyglądał jak martwy, tak że wielu mówiło, iż umarł. [27] Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał. | [37] Nazajutrz, gdy zeszli z góry, mnóstwo ludzi wyszło mu naprzeciw. [38] Nagle jakiś człowiek z tłumu zawołał: Nauczycielu, proszę cię, spójrz na mego syna, bo to mój jedynak. [39] I oto duch dopada go, a on nagle krzyczy. Szarpie nim tak, że się pieni i potłukłszy go, niechętnie od niego odchodzi. [40] I prosiłem twoich uczniów, aby go wypędzili, ale nie mogli. [41] Wtedy Jezus odpowiedział: O pokolenie bez wiary i przewrotne! Jak długo będę z wami i jak długo mam was znosić? Przyprowadź tu swego syna. [42] A gdy on jeszcze podchodził, powalił go demon i zaczął nim targać. Lecz Jezus zgromił ducha nieczystego, uzdrowił chłopca i oddał go jego ojcu. [9:43a] I zdumieli się wszyscy potęgą Boga. | |
8. Wiara jak ziarnko gorczycy |
Mateusz 17,19-21 |
Marek 9,28-29 |
Łukasz [17,5-6] |
Jan |
[19] Wtedy uczniowie, podszedłszy do Jezusa, zapytali go na osobności: Czemu my nie mogliśmy go wypędzić? [20] A Jezus im odpowiedział: Z powodu waszej niewiary. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarno gorczycy, powiecie tej górze: Przenieś się stąd na tamto miejsce, a przeniesie się. I nic nie będzie dla was niemożliwe. [21] Lecz ten rodzaj nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post. | [28] A gdy wszedł do domu, jego uczniowie pytali go na osobności: Czemu my nie mogliśmy go wypędzić? [29] I odpowiedział im: Ten rodzaj demonów nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post. | [5] I powiedzieli apostołowie do Pana: Dodaj nam wiary. [6] A Pan odpowiedział: Gdybyście mieli wiarę jak ziarno gorczycy i powiedzielibyście temu drzewu morwy: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się do morza, usłuchałoby was. | |
9. Jezus drugi raz zapowiada swoją śmierć |
Mateusz 17,22-23 |
Marek 9,30-32 |
Łukasz 9,43b-45 |
Jan |
[22] A gdy przebywali w Galilei, Jezus powiedział do nich: Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce ludzi; [23] I zabiją go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. I bardzo się zasmucili. | [30] A wyszedłszy stamtąd, przechodzili przez Galileę. On jednak nie chciał, aby ktoś o tym wiedział. [31] Nauczał bowiem swoich uczniów i mówił im: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi i zabiją go, ale gdy będzie zabity, trzeciego dnia zmartwychwstanie. [32] Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się go zapytać. | [9:43b] A gdy się dziwili wszystkiemu, co czynił Jezus, on powiedział do swoich uczniów: [44] Przyjmijcie te słowa do waszych uszu, Syn Człowieczy bowiem będzie wydany w ręce ludzi. [45] Lecz oni nie zrozumieli tych słów i były one zakryte przed nimi, tak że ich nie pojęli, a bali się go o nie zapytać. | |
10. Moneta z pyszczka ryby |
Mateusz 17,24-27 |
Marek |
Łukasz |
Jan |
[24] A gdy przyszli do Kafarnaum, podeszli do Piotra poborcy podatku i zapytali: Czy wasz nauczyciel nie płaci podatku? [25] On odpowiedział: Płaci. A gdy wchodził do domu, uprzedził go Jezus, mówiąc: Jak ci się wydaje, Szymonie? Od kogo królowie ziemscy pobierają cło albo podatek? Od swoich synów czy od obcych? [26] Piotr mu odpowiedział: Od obcych. I powiedział mu Jezus: A więc synowie są wolni. [27] Ale żebyśmy ich nie zgorszyli, idź nad morze, zarzuć wędkę, weź pierwszą złowioną rybę i otwórz jej pyszczek, a znajdziesz statera. Weź go i daj im za mnie i za siebie. | | | |
IV. Mowa o Kościele |
1. Największy w królestwie niebieskim |
Mateusz 18,1-2 |
Marek 9,33-36 |
Łukasz 9,46-47 |
Jan |
[1] W tym czasie podeszli do Jezusa uczniowie, pytając: Kto jest największy w królestwie niebieskim? [2] A Jezus, zawoławszy dziecko, postawił je pośród nich | [33] I przyszedł do Kafarnaum. A gdy był w domu, zapytał ich: O czym rozmawialiście między sobą w drodze? [34] Lecz oni milczeli. W drodze bowiem rozmawiali między sobą o tym, kto z nich jest największy. [35] A usiadłszy, zawołał dwunastu i powiedział im: Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich. [36] I wziął dziecko, postawił je pośrodku nich, a wziąwszy je na ręce, powiedział do nich: | [46] Wszczęła się też między nimi dyskusja o tym, kto z nich jest największy. [47] A Jezus, znając tę myśl ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie | |
2. Stać się jak dziecko |
Mateusz 18,3-4 |
Marek |
Łukasz |
Jan |
[3] I powiedział: Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. [4] Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. | | | |
3. Powitanie małego dziecka |
Mateusz 18,5 |
Marek 9,37 |
Łukasz 9,48 |
Jan |
[5] A kto przyjmie jedno takie dziecko w moje imię, mnie przyjmuje. | [37] Kto przyjmie jedno z takich dzieci w moje imię, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmie, nie mnie przyjmuje, ale tego, który mnie posłał. | [48] I powiedział do nich: Kto przyjmie to dziecko w moje imię, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmie, przyjmuje tego, który mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten będzie wielki. | |
4. Czyny w imię Jezusa |
Mateusz |
Marek 9,38-41 |
Łukasz 9,49-50 |
Jan |
| [38] Wtedy Jan powiedział do niego: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto w twoim imieniu wypędzał demony, a nie chodzi z nami. Zabranialiśmy mu więc, bo nie chodzi z nami. [39] Ale Jezus powiedział: Nie zabraniajcie mu. Nie ma bowiem nikogo, kto czyniłby cuda w moim imieniu i mógł tak łatwo źle o mnie mówić. [40] Bo kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. [41] Kto bowiem poda wam kubek wody w moje imię, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie straci swojej nagrody. | [49] Wtedy odezwał się Jan: Mistrzu, widzieliśmy kogoś, kto w twoim imieniu wypędzał demony i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami za tobą. [50] I powiedział do niego Jezus: Nie zabraniajcie mu, bo kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. | |
5. Zgorszenie dziecka |
Mateusz 18,6-7 |
Marek 9,42 |
Łukasz [17,1-2] |
Jan |
[6] Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, lepiej byłoby dla niego, gdyby zawieszono mu u szyi kamień młyński i utopiono go w morskiej głębinie. [7] Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą bowiem przyjść zgorszenia, ale biada temu człowiekowi, przez którego przychodzi zgorszenie! | [42] A kto zgorszy jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, o wiele lepiej byłoby dla niego, gdyby zawieszono mu u szyi kamień młyński i wrzucono go do morza. | [1] I powiedział do uczniów: Nie jest możliwe, żeby nie przyszły zgorszenia, lecz biada temu, przez którego przychodzą! [2] Lepiej byłoby dla niego, gdyby zawieszono mu u szyi kamień młyński i wrzucono go do morza, niż żeby miał zgorszyć jednego z tych małych. | |
6. „Jeśli twoja ręka jest ci powodem upadku...” |
Mateusz 18,8-9 |
Marek 9,43-50 |
Łukasz |
Jan |
[8] Dlatego jeśli twoja ręka albo noga jest ci powodem upadku, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie wejść do życia chromym albo ułomnym, niż mając dwie ręce albo dwie nogi, być wrzuconym do ognia wiecznego. [9] A jeśli twoje oko jest ci powodem upadku, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż mając dwoje oczu, być wrzuconym do ognia piekielnego. | [43] Jeśli twoja ręka jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem jest dla ciebie ułomnym wejść do życia, niż mając dwie ręce, pójść do piekła, w ogień nieugaszony; [44] Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. [45] A jeśli twoja noga jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż mając dwie nogi, zostać wrzuconym do piekła, w ogień nieugaszony; [46] Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. [47] Jeśli zaś twoje oko jest ci powodem upadku, wyłup je. Lepiej bowiem jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż mając dwoje oczu, zostać wrzuconym do ognia piekielnego; [48] Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. [49] Każdy bowiem ogniem będzie posolony i każda ofiara solą będzie posolona. [50] Dobra jest sól. Lecz jeśli sól przestanie być słona, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w samych sobie i zachowujcie pokój między sobą. | | |
7. Przypowieść o zagubionej owcy |
Mateusz 18,10-14 |
Marek |
Łukasz [15,1-7] |
Jan |
[10] Uważajcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych. Mówię wam bowiem, że ich aniołowie w niebie zawsze patrzą na oblicze mojego Ojca, który jest w niebie. [11] Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby zbawić to, co zginęło. [12] Jak wam się wydaje? Gdyby jakiś człowiek miał sto owiec, a jedna z nich zabłąkałaby się, czyż nie zostawi tych dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie pójdzie w góry szukać zabłąkanej? [13] A jeśli uda mu się ją znaleźć, zaprawdę powiadam wam, że cieszy się z niej bardziej niż z tych dziewięćdziesięciu dziewięciu, które się nie zabłąkały. [14] Tak też nie jest wolą waszego Ojca, który jest w niebie, aby zginął jeden z tych małych. | | [1] I zbliżali się do niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. [2] A faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali, mówiąc: Ten człowiek przyjmuje grzeszników i jada z nimi. [3] I opowiedział im taką przypowieść: [4] Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? [5] Kiedy ją znajdzie, wkłada na swoje ramiona i raduje się. [6] A przyszedłszy do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem moją zgubioną owcę. [7] Mówię wam, że podobnie w niebie większa będzie radość z jednego pokutującego grzesznika niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty. | |
8. Dyscyplina w kościele |
Mateusz 18,15-17 |
Marek |
Łukasz |
Jan |
[15] Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, idź, strofuj go sam na sam. Jeśli cię usłucha, pozyskałeś twego brata. [16] Jeśli zaś cię nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, aby na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków oparte było każde słowo. [17] Jeśli ich nie usłucha, powiedz kościołowi. A jeśli kościoła nie usłucha, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. | | | |
9. Jezus daje autorytet apostołom |
Mateusz 18,18-20 |
Marek |
Łukasz |
Jan |
[18] Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane i w niebie. A cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. [19] Mówię wam też: Jeśli dwaj z was na ziemi będą zgodnie prosić o cokolwiek, otrzymają to od mego Ojca, który jest w niebie. [20] Gdzie bowiem dwaj albo trzej są zgromadzeni w moje imię, tam jestem pośród nich. | | | |
10. Przebaczenie |
Mateusz 18,21-22 |
Marek |
Łukasz [17,3-4] |
Jan |
[21] Wtedy Piotr podszedł do niego i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć mojemu bratu, gdy zgrzeszy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? [22] I odpowiedział mu Jezus: Nie mówię ci, że aż siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem razy. | | [3] Miejcie się na baczności. Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, strofuj go, a jeśli żałuje, przebacz mu. [4] A jeśli siedem razy na dzień zgrzeszy przeciwko tobie i siedem razy w ciągu dnia zwróci się do ciebie, mówiąc: Żałuję tego – przebacz mu. | |
11. Przypowieść o zadłużonych sługach |
Mateusz 18,23-35 |
Marek |
Łukasz |
Jan |
[23] Dlatego królestwo niebieskie podobne jest do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. [24] A gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. [25] A ponieważ nie miał z czego oddać, jego pan kazał go sprzedać wraz z żoną, dziećmi i wszystkim, co miał, i spłacić dług. [26] Wtedy sługa upadł i oddał mu pokłon, mówiąc: Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam. [27] Pan tego sługi, ulitowawszy się nad nim, uwolnił go i darował mu dług. [28] Lecz gdy ten sługa wyszedł, spotkał jednego ze swoich współsług, który był mu winien sto groszy. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! [29] Wtedy jego współsługa upadł mu do nóg i prosił go: Okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam. [30] On jednak nie chciał, ale poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. [31] A jego współsłudzy, widząc, co się stało, zasmucili się bardzo i poszedłszy, oznajmili swemu panu wszystko, co zaszło. [32] Wtedy jego pan wezwał go i powiedział: Zły sługo, darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. [33] Czyż i ty nie powinieneś był zmiłować się nad swoim współsługą, jak ja zmiłowałem się nad tobą? [34] I jego pan, rozgniewany, wydał go katom, dopóki nie odda wszystkiego, co był mu winien. [35] Tak i wam uczyni mój Ojciec niebieski, jeśli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu jego przewinień. | | | |